Dzień Dziecka za nami. Celowo nie pojawił się tu żaden poradnik prezentowy. Wierzę, że czas spędzony z dzieckiem to prezent, który cieszy najbardziej, bez względu na okazję. Na koniec tego długiego, upalnego weekendu przygotowałam dla Was zestawienie z placami zabaw – nasze osobiste TOP 3! Mam wrażenie, że to nie ostatni taki wpis. W Warszawie jest mnóstwo naprawdę fajnych placów zabaw. Trzeba tylko je odkryć. A ja, wraz z Ignacym, Wam w tym pomogę!
Jeśli chcecie zobaczyć taki błysk w oku swojego dziecka, wejdźcie do piaskownicy, liczcie kamienie, przesypujcie piasek. Te proste chwile są najcenniejszym, co możecie dać dziecku, sobie i Waszej relacji. Nie tylko z okazji Dnia Dziecka!
Najfajniejsze place zabaw w Warszawie
Plac zabaw w Forcie Bema – ul. Obrońców Tobruku
Nasze absolutnie ulubione miejsce! Odkryłam je jeszcze w ciąży. Ale już wtedy wiedziałam, że będziemy tu wracać niebawem z małym Ignacym. Na początku na spacery w wózku i nosidle. Teraz wracamy już po prostu się wyszaleć i dać upust niespożytej energii.
Plac zabaw położony jest w pięknym lesie. Jest wprawdzie otoczony blokami, ale jest to zupełnie nieodczuwalne. Plac ma olbrzymią powierzchnię, w dodatku rozplanowaną w bardzo przemyślany sposób. Znajdą tu coś dla siebie dzieci w każdym wieku – od tych stawiających raczkujących i stawiających pierwsze kroki, przez 2-3-latki, aż po dzieciaki w wieku przedszkolnym i szkolnym.
Ale to miejsce nie tylko dla dzieci. Rodzice mogą odetchnąć w hamakach, tuż przy kawiarni Cafe Jurta, która działa sezonowo. Serwują tam kawę, zimne napoje, lody i obłędne gofry.
Dla zmotoryzowanych – tuż obok placu zabaw w Forcie Bema znajduje się płatny (od niedawna) parking. W weekendy bywa tu naprawdę tłoczno, więc nie obiecuję, że zawsze będzie wolne miejsce.
Ogródek Jordanowski na Starych Bielanach – ul. Cegłowska 39
Ja wiem, że może to nie jest bardzo nowoczesne miejsce. Ba, to jest bardzo stary plac zabaw, który kojarzy kilka moich koleżanek z Bielan jeszcze z czasów swojego dzieciństwa. Ale to miejsce ma niesamowity urok i jedną zaletę, której nie ma żadne inne miejsce – CIEŃ :)
Nie wiem, jak to wygląda u Was, ale my staramy się nie wychodzić z domu w okolicy południa, szczególnie, gdy termometry pokazują ponad 30 stopni. Wyjątkiem są place zabaw położone w cieniu drzew.
Właśnie dlatego ten plac zabaw jest idealnym miejscem na bardzo słoneczne dni. Nie bez znaczenia jest sąsiedztwo Lasu Lindego, od którego aż wieje przyjemnym chłodem.
W Ogródku Jordanowskim w samym sercu Starych Bielan odnajdą się zarówno młodsze, jak i starsze dzieci. Asfaltowa nawierzchnia na sporej części placu sprawia, że nie poleciłabym tego miejsca dla dzieci, które dopiero stawiają pierwsze kroki. Upadki mogą być dość bolesne…
Park Linowy Podróżnika, który działa już od jakiegoś czasu w Ogródku Jordanowskim, będzie świetną atrakcją dla nieco starszych dzieci.
Dla zmotoryzowanych – przy ulicy Cegłowskiej znajdziecie kilka miejsc do zaparkowania. Polecam Wam jednak przyjechać metrem. Od stacji Stare Bielany to naprawdę kilka kroków. Warto urządzić sobie spacer pięknymi bielańskimi uliczkami.
Jeśli będziecie mieli ochotę na kawę, ciasto lub drugie śniadanie, idźcie do pobliskiej kawiarni Czytelnia, o której pisałam jakiś czas temu.
Plac zabaw w Parku Żeromskiego
Na koniec miejsce, które jedna z moich Instagramowych znajomych nazwała warszawskim Władysławowem :) Nie da się ukryć – to dość popularny warszawski plac zabaw. Szczególnie w weekendy bywa tu naprawdę gęsto od dzieciaków i ich rodziców.
Ale to wcale nie odbiera uroku temu miejscu.
Lubimy wracać do Parku Żeromskiego przede wszystkim ze względu na słabość do Starego Żoliborza i dojazd :) Bliskość metra (stacja Plac Wilsona) to jedna z największych zalet tego placu zabaw.
Park Żeromskiego, w którym położony jest ten plac, jest bardzo zadbany i pełen drzew, które w upalne dni dają wytchnienie.
W pobliżu jest też kilka fajnych knajpek. A w samym Parku sporo miejsca na piknik na trawie.
A kawa dla mam? :) Na szczęście też jest. Nie tylko w Prochowni Żoliborz, ale od ubiegłego sezonu letniego również w budce o uroczej nazwie Kawka na Ławkę, tuż przy placu zabaw .
Dla zmotoryzowanych – parkowanie w tej okolicy nie należy do najłatwiejszych. Próbujcie na pobliskich uliczkach – Mickiewicza, Mierosławskiego czy Krasińskiego. Jednak przy tak bliskiej odległości do metra aż szkoda nie skorzystać z komunikacji miejskiej!